TRÈS.B
Karierę rozpoczynali dość nonszalancko, bo od coveru PJ Harvey "Who the fuck?". Dziś mają na koncie spore doświadczenie koncertowe oraz debiutancką płytę "The Other Hand", której produkcją zajął się Victor Van Vught, znany ze współpracy z The Bad Seeds, Beth Orton czy Athlete. Patronem medialnym płyty jest FUTU.PL
Très.B to Olivier Heim (gitara), Tom Pettit (bębny) oraz Polka Misia Furtak (wokal). Skoczny avant pop w otwierającym album "Window Of Myself", eklektyczny "Venus United", korpuskularne "Devourer" czy ocierające się o Sonic Youth tytułowe "The Other Hand" pokazują, że głos wokalistki, brzmiący jak wypadkowa Kate Bush, Bjork i wspomnianych PJ Harvey i Beth Orton, jest jednym z najbardziej charatkterystycznych na polskim rynku muzycznym. Słuchając "The Other Hand" trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to płyta niezwykle wyluzowana. Nagrana wyjątkowo sprawnie, bez mielizn i typowego dla debiutantów napięcia, będąca naturalnym efektem współpracy muzyków-przyjaciół, którzy po zakończonym koncercie zamiast zamknąć się w hotelowych pokojach idą jeszcze razem na piwo.
Tekst: Sebastian Kustra
www.futu.pl
Karierę rozpoczynali dość nonszalancko, bo od coveru PJ Harvey "Who the fuck?". Dziś mają na koncie spore doświadczenie koncertowe oraz debiutancką płytę "The Other Hand", której produkcją zajął się Victor Van Vught, znany ze współpracy z The Bad Seeds, Beth Orton czy Athlete. Patronem medialnym płyty jest FUTU.PL
Très.B to Olivier Heim (gitara), Tom Pettit (bębny) oraz Polka Misia Furtak (wokal). Skoczny avant pop w otwierającym album "Window Of Myself", eklektyczny "Venus United", korpuskularne "Devourer" czy ocierające się o Sonic Youth tytułowe "The Other Hand" pokazują, że głos wokalistki, brzmiący jak wypadkowa Kate Bush, Bjork i wspomnianych PJ Harvey i Beth Orton, jest jednym z najbardziej charatkterystycznych na polskim rynku muzycznym. Słuchając "The Other Hand" trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to płyta niezwykle wyluzowana. Nagrana wyjątkowo sprawnie, bez mielizn i typowego dla debiutantów napięcia, będąca naturalnym efektem współpracy muzyków-przyjaciół, którzy po zakończonym koncercie zamiast zamknąć się w hotelowych pokojach idą jeszcze razem na piwo.
Tekst: Sebastian Kustra
www.futu.pl
